Pamiętacie te wspaniałe czasy szkoły podstawowej? Nasze pierwsze spotkania z historią starożytną i cudownie mistyczną mitologią Parandowskiego?. Po obowiązkowej lekturze każdy chłopiec chciał mieć siłę Heraklesa, być odważnym jak Achilles lub przebiegłym jak Odyseusz. Która z dziewczyn nie marzyła o urodzie Afrodyty czy też Heleny, lub miłości takiej, jaką przeżyła Europa? Te młodzieńcze uniesienia chowają się w nas czasami na długie lata i czekają na to, aby je pobudzić do życia, jak budzi świat wychodząca z Hadesu Persefona. Ja przypomniałem sobie ponownie o greckich bohaterach, kiedy zacząłem studiować ofertę woblerów firmy Gloog. Nike, Hermes, Parys … zadzwonił dzwonek i przeniosłem się do szkolnej ławki, gdzie rozmarzony żeglowalem wsród wysep Peloponezu lub starałem sobie wyobrazić heroiczne i waleczne podróże Jazona. Ale co ma mitologia wspólnego z wędkarstwem? Hmm … Kto to wie? … Ja zawsze lubiłem mitycznych bohaterów, postanowiłem więc któregoś razu kupić kilka Gloogów. Tak na próbę. Wiecie sami jak to jest. Nowy, nieznany wobler, trzeba wypróbować. No i do tego to historyczne i znaczące nazewnictwo.

Mitologia grecka, to zbiór przekazywanych przez starożytną tradycję grecką opowieści o bogach, boginiach, herosach, wyjaśniających miejsce człowieka w świecie oraz samofunkcjonowanie świata, jego stworzenie i historię. Z mitologii czerpano wiedzę na temat świata i rozwijano na tej podstawie normy etyczne, wyznaczające miejsce człowieka w ustalonym porządku świata. Wiedza płynąca z mitów nie stanowiła jednak nigdy «prawdy objawionej» i otwarta byla na dyskurs, polemikę i krytykę. Sama zaś starożytna religia grecka, chociaż nie sposób o niej mówić w oderwaniu od mitologii będącej jej elementarną częścią składową, opierała się w znacznym stopniu na ortopraksji (jedności praktyk religijnych), nie zaś ortodoksji (jedności poglądów). Najstarszymi źródłami wiedzy o mitologii greckiej są dzieła Homera i Hezjoda. Mitologia stymulowała twórczość artystyczną do tego stopnia, że ciągle pojawiały się nowe wątki, odzwierciedlające relacje zachodzące między człowiekiem i bogami, służyły one głównie do określenia granic, których śmiertelnikom nie bylo wolno przekraczać. Mitologia grecka, poprzez mitologię rzymską, która z niej wiele zaczerpnęła, weszła do dziedzictwa kultury europejskiej i jest w dalszym ciągu obecna w róznych przejawach życia społecznego, czerpią z niej na przykład New Age, astrologia, horoskopy, kult i hipoteza Gai. Wojna trojańska jest punktem zwrotnym, gdyż oznaczała przejście od epoki herosów (czasów mitycznych) do czasów, które Grecy uważali już za okres historyczny.

Tak więc, jak już wspomniałem, od dłuższego czasu sprawdzam co drzemie w Gloog’oskich bohaterach. Szczególnie rozmiłowalem się w dwóch z nich. Są nimi Hektor i Parys. Już od kilku sezonów łowię bardzo intensywnie właśnie na te dwie przynęty, próbując kusić klenie, tudzież inne kropkowane lub pasiaste drapieżniki.

Hektor w mitologii greckiej to najdzielniejszy bohater trojański, ulubieniec Apollina, najstarszy syn Priama i Hekaby, brat Parysa, mąż Andromachy. W czasie wojny trojańskiej zabił Patroklosa, który zabrał zbroję Achillesa, po czym w odwecie zginął z jego ręki pod murami Troi. Nawoływania rodziny Hektora do jego powrotu do twierdzy opisuje «Lament Andromachy» autorstwa Homera. Chcąc pomścić śmierć przyjaciela (Patroklosa), Achilles zawlókł ciało Hektora do obozu greckiego i postanowił, że wystawi je niepochowane na żer zwierząt (co było największą karą dla starożytnych). Ponadto przyczepił je do swego rydwanu i codziennie rano przejeżdżał pod murami Troi. Dopiero Priam wybłagał u niego oddanie zwłok. Po pogrzebie Hektora (kremacja) w Troi zarządzono dwunastodniową żałobę.

Spójrzmy więc na naszego małego bohatera. Czy ma rzeczywiście zadatki na absolutnego ulubieńca? Hektor jest produkowany w kilku rozmiarach od 3.5 cm do 6 cm, w wersji tonącej i pływającej. Są dwa rodzaje tego woblera, płytko-schodzący i nurkujący. Woblery charakteryzują się dobrym wykonaniem i porządnym lakierowaniem. Czysto obrobione korpusy i wklejone stery rzucają się od samego początku w oko każdego spiningisty.

Prawidłowo wklejone stery, znajdujące się blisko oczka, mają wielki wpływ na pracę wabika, zwłaszcza tak małego, jak 3.5 cm Hektor. Dzięki prawidłowej geometrii steru, woblery pracują bardzo dobrze, praktycznie w każdym łowisku. Z prądem, pod prąd i w poprzek uciągu, a także w wodzie stojącej. Modele nurkujące osiagają dosyć duże głebokości, czego wcale nie można się ‘ot tak’ spodziewać, porównując wielkość steru z modelami konkurencji. Stelaż, kółka łącznikowe i kotwice są prawidłowo dobrane i zamontowane w każdym jednym woblerze. Seryjnie montowane haki są ostre. Oczywiście, że z czasem stają się tępe lub jakaś większa ryba może je powyginać, jednakże zanim do tego dojdzie, możemy łowić z hakami seryjnymi i nie musimy ich wymieniać.

3.5 i 4 cm Hektory to prawdziwe maszyny do łowienia kleni w rzeczkach, strumieniach, a nawet rzekach o mocnym uciągu. Jeżeli modele pływające nie dają rady i zostają wypychane przez mocny uciąg, to mamy zawsze w zanadrzu modele tonące, które jeszcze lepiej trzymają się w nurcie, pracując nieubłaganie i bezlitośnie kusząc drapieżniki. W czystych i bardzo przejrzystych jeziorach agresywna praca małego Hektora wydaje się jednak przekolorowiona. Woblery zaciekawiają ryby, jednakże brania nastepują nieregularnie, z reguły w kilka sekund od wpadniecia wabika do wody lub w momencie kontaktu przynęty z lustrem wody.

Wieksze Hektory (5 i 6 cm) to wabiki nie tylko na większe drapieżniki. Sam się o tym nie raz przekonałem. Kiedy w słabym uciągu lub na cofkach łapalem tylko większe klenie lub szczupaki, to w silnym nurcie zagryzały je nie tylko mniejsze klenie, ale także nieduże pstrągi. Zwłaszcza modele płytko pracujące są nieobliczalne i atakowane przez różne ryby. Dzieje się tak ze względu na ich spokojną pracę, przynajmniej ja mam takie zdanie na ten temat.

Czystym przeciwieństwem są 5-cio i 6-cio cm deep runnery. Większe modele nurkujące są agresywnymi, bardzo mocno pracującymi woblerami, schodzącymi szybko na spore głębokości (oczywiście biorąc pod uwage wielkość steru). Te woblery służą do łowienia równie agresywnych co ‘nieustraszonych’ drapieżników. W nurcie rzeki jak i w toni jeziorowych łowisk. 5-tki i 6-tki, przy prowadzeniu wachlarzem, są bardzo chętnie atakowane przez pstrągi, a zatrzymywane w nurcie zaciekawiają brzany. Praca tych Hektorów jest tak bardzo agresywna, że jeżeli już mamy branie, to jest ono mocne i zdecydowane. Bez żadnych ceregieli i podskubywań. Miły jest fakt, że ryby łapane na te modele są z reguły w bardzo dobrej formie i duże.

Czy można coś poprawić w woblerze, który jest naprawdę bardzo dobry? Oczywiście, że można. Z tym, że może nie poprawiać istniejących modeli, ale uzupełnić istniejącą już paletę o dwa nowe. Jeden model płytko pływający i jeden nurkujący. Jak już pisałem, ryby nie zawsze zagryzają, ze względu na bardzo agresywną pracę modeli nurkujących. Brakuje mi modeli pływających, pracujących subtelniej, wyraźnie spokojniej, drobniej, po prostu smooth. Nam potrzeba jeszcze Hektora, który nie zamiata korpusem z takim rozmachem, że klenie i pstrągi z obawy o własne szczęki i możliwość wybicia zębów, rezygnują z ataku. Minimalnie inne stery, o nieznacznie zmienionej geometrii byłyby najlepszym wyjściem. Podziękowaliby nie tylko wędkarze łowiący w spokojnych rzeczkach, ale także uganiający się za jeziorowymi drapieżnikami.

I jeszcze trochę konstruktywnej krytyki. Pomimo, że stery są bardzo starannie wklejone, to jednak sporadycznie zdarza się, że wypadają. Piszę, że zdarza się to tylko sporadycznie, bo od kiedy łowię na Hektory, wypadły mi tylko 4 stery. Dodam, że w międzyczasie używałem już dobrze ponad 50 wabików tego modelu. Kilka  razy pękły mi kotwice. Kółka łącznikowe, które są wystarczająco mocne w wodzie stojacej, podczas walki z rybami nurtowymi tracą na mocy i wyginają się. Myślę, że producent powinien trochę nad tymi problemami popracować. A propos wspomnianych wyżej powyginanych haków. Nawet mocne haki, które zamontowaliśmy w miejsce seryjnych, nie są bezpieczne przed dziejami losu.

Jakby nie patrzeć, Hektor to prawdziwy wojownik, nieustraszony i waleczny. Opłakuję każdego straconego woblera jak Priam własnego syna i każdego Hektora uwięzionego w zaczepie zawsze staram się tak długo uwalniać, aż osiągnę sukces lub przynęta polegnie na polu chwały. To wspaniałe woblery.

Przyjrzyjmy się innemu mitycznemu bohaterowi, który także jest imiennikiem woblera firmy Gloog, jest nim Parys.

Parys według greckiej mitologii był synem króla Troi Priama, bratem Hektora i Kasandry, ukochanym królowej Sparty Heleny. Na kilka dni przed urodzeniem chłopca, jego matka, Hekabe miała sen, że wyda na świat pochodnię, od której spłonie miasto. Wróżbici przepowiedzieli, że Parys będzie przyczyną upadku Troi. Został więc oddany pasterzowi Angelosowi, aby ten porzucił chłopca w górach. Angelos jednak nadał chłopcu imię Parys i wychował razem ze swoimi dziećmi. Gdy Parys dorósł, Priam i Hekabe, nie wiedząc nic o królewskim pochodzeniu młodzieńca, przyjęli go do swego domu i ożenili z Ojnone. Z polecenia Zeusa Parys rozstrzygnął spór między Herą, Afrodytą i Ateną powstały na weselu Tetydy o to, która z nich jest najpiękniejsza. W zamian za obietnicę pomocy w zdobyciu najpiękniejszej kobiety na ziemi, Parys przyznał złote jabłko Afrodycie. Zgodnie z wcześniejszą obietnicą bogini pomogła mu w uprowadzeniu Heleny, żony Menelaosa. Porwanie królowej Sparty stało się bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny trojańskiej. W trakcie oblężenia Troi mieszkańcy miasta obwiniali Parysa o sprowadzenie nieszczęścia oraz oskarżali o tchórzostwo i brak męstwa. Jednak to właśnie Parys, z pomocą Apollina, zabił, siejącego postrach wśród trojan, Achillesa. Zatruta strzała wypuszczona z łuku Parysa ugodziła Herosa w piętę powodując jego śmierć. Raniony przez Filokteta udał się w góry Ida, do swojej żony, Ojnone, gdyż tylko ona, według przepowiedni, mogła uleczyć Parysa. Urażona zdradą odmówiła jednak pomocy. Parys powrócił do Troi i wkrótce potem zmarł. Jednak po niedługim czasie Ojnone miała wyrzuty sumienia i powróciła do Parysa, nie zastawszy go przy życiu popełniła samobójstwo z rozpaczy.

Woblery z serii Parys, to wabiki pracujące relatywnie głęboko. Wąski ster i oczko mocujące, osadzone bezpośrednio w nim, sygnalizują spiningiście przynętę szybko schodzącą na głębokość. Woblery Parys pracują szybko, migotliwie i nie tak agresywnie jak Hektory. Amplituda wychyleń jest szybka i prowokująca dla różnych drapieżników zamieszkujących nurt rzek i strumieni, ale nie tylko.

Mniejszy Parys, tzw. 4-ka, jest bardzo interesującą przynętą, ze względu na swoją uniwersalność. Można nim obławiać odcinki o dosyć silnym uciągu, zarówno w poprzek nurtu jak i pod prąd. Te wabiki pracują bardzo ładnie i nie wykładają się tak szybko. Dzięki temu nadają się świetnie nie tylko do połowu kleni stojących w prądach wstecznych, ale są także skuteczne, kiedy polujemy na pstrągi w spokojnych miejscach.

Model 5-cio centymetrowy to prawdziwy wobler do łowienia w nurcie. Parys 5-tka bardzo łatwo osiąga głebokość i trzyma się świetnie uciągu. Praktycznie bez różnicy na to, jak go poprowadzimy, będzie dobrze pracował. W poprzek uciągu stanowi poważne zagrożenie dla wszystkich ryb, od głebiej stojącego klenia, poprzez ukrytego pstrąga do silnej brzany. Tak samo kiedy jest prowadzony pod prąd i przytrzymywany na kilkunastosekundowe postoje. Pstrągi lub brzany stojące za zwaliskami są częstymi ofiarami takiej techniki prowadzenia tego modelu Parysa.

Większy Parys ma także zadatki na dobrą przynętę jeziorową. Jeżeli naszym celem są okonie, to z całą pewnością ten wobler się do tego nadaje. 5-ka czuje się świetnie przy szybkim obławianiu płytkich blatów, górek oraz zatok ze stromymi kantami i spadami, w poszukiwaniu ryb stojacych blisko gruntu lub pomiędzy roślinami. Ze względu na specyfikę pracy,nie tylko szybką amplitudę wychyleń bocznych, ale także dosyć wyraźną akcję pionową nadaje się to trollingu, kiedy poszukujemy toniowych okoni.

O jakości woblerów serii Parys można w skrócie powiedzieć jedno: zgadza się. Lakierowanie, kółka łącznikowe, kotwice, stery i ich wklejanie, wszystko jest na tym samym poziomie jak w przypadku Hektora, więc szkoda czasu, żeby o tym samym pisać dwa razy. Chciałbym wrócić do mojego pomysłu, dwóch dodatkowych modeli Hektora. Oczywiście, że dwa Parysy mogą służyć za namiastkę zaproponowanych przeze mnie ‘poprawek’. Jednakże będą tylko ersatzem.

Polecam każdemu, kto jeszcze nie zna tych woblerów, zakup kilku Hektorów i Parysów. Te wszechstronne wabiki, zwłaszcza w konstelacji Parys – Hektor świetnie uzupełniają się, tworząc harmoniczny zestaw do połowu nurtowych drapieżników takich jak kleń, pstrąg i brzana lub jeziorowych pasiaków.

2007, pitt

(Informacje o mitologii greckiej zostaly zaciągniete z portalu Wikipedia oraz literatury).