Rozmawiając z kolegami o wędkarstwie muchowym, większość stosunkowo szybko myśli o suchej muszce. Istnieje jednak wiele innych much, którymi można łowić z sukcesem. Najlepszym przykładem jest mokra mucha, która według kilku źródeł jest najstarszą przynętą muchową. Łowienie na mokrą muchę jest praktykowane od wieków. O ile w Wielkiej Brytanii metoda ta cieszy się od zawsze dużą popularnością, o tyle w naszych szerokościach geograficznych, z powodów niezrozumiałych, nigdy nie zdołała się zadomowić w znaczącym stopniu. O pięknie i przede wszystkim skuteczności tego typu połowów wie jednak każdy, kto kiedykolwiek przywiązał do przyponu Alexandrę, Crunchera czy inne Spiderki.

Jednak to właśnie ta forma polowania na nasze ukochane płetwy tłuszczowe jest szczególnie relaksującym sposobem prezentacji muszki. Mokrą można stosować zarówno na bardzo wolnych i płytkich partiach wody jak i podczas obławiania szybko płynących odcinków. Mokrą muchę przywiązujemy generalnie do długiego przyponu i rzucamy w poprzek rzeki. Następnie pozwalasz muszce, pochwyconej przez prąd wraz z powstałym łukiem linki, dryfować kołysząc się kusząco z powrotem pod własny brzeg. To takie serwowanie muszki nazywa się właśnie wetfly swingiem.

Branie często następuje właśnie w tej tzw. fazie swingu i potrafi być ono wszystkim, od delikatnego przytrzymania, do gwałtownego uderzenia … dlatego nie należy wybierać tippetu cieńszego niż 0,16 mm (to oczywiście tylko rekomendacja). Wędkę trzymamy pod kątem 45 stopni a hamulec ustawiamy na miękko. Delikatna i chuda szata muchy sprawia, że dryfuje ona zaledwie tuż pod powierzchnią, co sprawia, że brania są nie tylko odczuwalne, ale i wizualnie zauważalne. Po braniu zazwyczaj nie trzeba zacinać, gdyż ciśnienie prądu jest z reguły wystarczająco mocne do prawidłowego osadzenia haczyka. Zwykle wystarcza samo podniesienie wędki i już można holować.

A i przy imadle otwiera się przed nami wiele możliwości, dzięki którym nie ma prawie żadnych ograniczeń dla własnej kreatywności. Ważne jest jednak, aby wiązać z odpowiednią starannością, tak aby zachować delikatny charakter tych much. Mokre muszki to w zasadzie bardzo proste i oszczędnie wiązane wzory. Sprawdzonym klasykiem jest popularny Partridge & Orange. Składa się tylko z 4 materiałów: nici, haczyka, dubbingu z kłaczków i piórka kuropatwy. W swojej prostocie mokra mucha wydaje się być zarówno bardzo estetyczna i prymitywna.

Możnaby też nazwać ten elegancki rodzaj łowienia na muchę «mini łowieniem łososi» – bardzo podobne, tylko inny gabaryt. Polecam każdemu muszkarzowi i każdej muszkarce bezstronne spojrzenie na łowienie na mokrą muszkę. Pierwsze sukcesy przyjdą szybko, a w przyszłości będziecie mogli poszerzyć swój repertuar o kolejne wartościowe aspekty.

Pitt, 2023